To był czwartek, 28 września 1967 roku. Dwa lata po wyjeździe Leopolda Tyrmanda z Polski, kilka miesięcy po opublikowaniu przez niego na łamach paryskiej ?Kultury Porachunków osobistych. Przed drzwiami mieszkania Barbary Hoff w Warszawie stanęło dziewięciu pracowników Służby Bezpieczeństwa. W wyniku przeprowadzonej rewizji skonfiskowano książki (wydany w Londynie tom poezji Broniewskiego, Bagnet na broń czy anglojęzyczną wersję Siedmiu dalekich rejsów), czasopisma (paryska ?Kultura ), listy Tyrmanda do Barbary Hoff, liczne kartki pocztowe od bliższych i dalszych znajomych (np. od Konwickiego czy Herberta), różnego typu legitymacje, zapisane po brzegi kalendarzyki i adresowniki, stosy wizytówek, które w przeważającej większości należały do korespondentów zagranicznych czasopism, fotoreporterów, wydawców czy pracowników ambasad. W zbiorze tym trafimy także na dwa niepozorne, zapisane najczęściej zielonym atramentem, notatniki. Są one o tyle ważne i niepowtarzalne, że jako jedyne ilustrują literacką kuchnię pisarza, jego lektury i intelektualne zainteresowania w pierwszych latach po powrocie do kraju. Jednak zanim do tego doso los rzucał pisarza po wielu europejskich krajach, a wydarzenia, które temu towarzyszyły ? bez odrobimy przesady ? mogłyby być podstawą sensacyjnego filmu.
Egzemplarze powystawowe - mogą zawierać zbite rogi, rozdarcia, przybrudzenia, rysy.