Zbigniew Pawlicki to cowiek, jakich dziś ceni się najwyżej: wszechstronnie utalentowany, obyty w towarzystwie, a zarazem dobry organizator, posiadający żyłkę do interesów. W czasach PRL, w których przyso mu żyć, osiągnął niemało: najpierw wyższe wykształcenie i stopień oficerski, potem stanowiska kierownicze i dyrektorskie w wielkich zakładach mechanicznych, wreszcie zaś, mimo licznych przeszkód, zbudował od podstaw własny biznes. Wcale nie buntował się przeciw reżimowi. Jego losy pokazują jednak, że niełatwo było funkcjonować w strukturach wszechwładnej partii komuś, kto miał odwagę posiadać własne zdanie i wybierał raczej lojalność wobec przyjaciół niż ślepe posłuszeństwo względem zwierzchników. Czy nowy ustrój przyniósł jakąś zmianę? Wnioski autora są gorzkie, ale jego opowieść, pełną barwnych, zdumiewających wręcz anegdot, czyta się jednym tchem?
Egzemplarze powystawowe - mogą zawierać zbite rogi, rozdarcia, przybrudzenia, rysy.