Ta krótka nowela opowiada o starym Putramencie, który ponad dwadzieścia lat spędził tułając się po świecie, nie mając żadnego kontaktu ze swymi rodakami. Spotykając w Maripozie młodzieńca z Polski, okazał się prawdziwym patriotą, który pomimo odseparowania od ojczyzny, nigdy nie zapomniał rodzimego języka. Wzruszająca jest jego postawa jako samotnika. Całe dnie spędzał na polowaniu lub czytając ?Biblię Wujka . Była to jedyna polska książka jaką posiadał. Czytał ją codziennie, po to, aby nie zapomnieć ojczystego języka. Okazało się, że dziwna mowa jaką posługiwał się Putrament, jest oparta na cytatach z Biblii, bo było one jego jedyną polską mową.
Sienkiewicz ukazuje prawdziwy i przejmujący wizerunek tułacza - patrioty, który nie ma nikogo, komu mógłby przekazać wiadomość o jego smutku i tęsknocie za Polską. We Wspomnieniu z Maripozy Putrament przypomina wieloma rysami Skawińskiego, ale nie został tak uwznioślony: jest tu miejsce na śmiech ze starca, który posługuje się niezwykle archaiczna polszczyzną o wyraźnej stylizacji biblijnej. Tajemnica tkwi w tym, ze bohater pozbawiony kontaktu z rodakami, pamięć ojczyzny przechowuje dzięki codziennej lekturze Biblii w XVI-wiecznym przekładzie Jakuba Wujka.
Egzemplarze powystawowe - mogą zawierać zbite rogi, rozdarcia, przybrudzenia, rysy.