Inne
Spotkanie po latach
Nowa pełna absurdu i ironii powieść graficzna Macieja Sieczyka!
Pozornie zwyczajne spotkanie u dawnych znajomych które niespodziewanie zamienia si w niecodzienną towarzyską przygodDorota Masłowska: Sztuka Sieczyka jest nieprzewidywalna ostentacyjnie nieutylitarna bezczelna w swoim czczym piknieProwokacyjna w estetycznym przesublimowaniu w które autor w akcie przekory jakby ubiera bezsens i głupot swoich fantazji To ? w bez reszty pragmatycznym i utylitarnym świecie w którym żyjemy ?wydaje mi si właśnie wywrotoweSzukając nazwy dla gatunku literacko-graficznego którego Maciej Sieczyk jest jedynym znanym mi przedstawicielem obstawiam horror bezsensuW niepodrabialnym stylu zarazem wytwornym i potwornym wybitny artysta wciąga nas na manowce swojej wyobraźni Spotkanie po latach jest taką właśnie wdrówką po jej odrażających bezkresach ptlach tunelach lejach Pierwiastek horroru to zapierająca dech w piersiach płodność tego świata łatwość z jaką wydaje on z siebie podświaty pod-pod-podświaty skłócone ze sobą lgnące si z siebie efemeryczne bo ledwie wyrojone a już znikające by ustąpić kolejnym i kolejnym Szybko zrezygnować czytelnik musi z poczucia że wie gdzie tu jakaś reguła plot; na próżno usiłuje przejrzeć bieg wypadków
Pozornie zwyczajne spotkanie u dawnych znajomych które niespodziewanie zamienia si w niecodzienną towarzyską przygodDorota Masłowska: Sztuka Sieczyka jest nieprzewidywalna ostentacyjnie nieutylitarna bezczelna w swoim czczym piknieProwokacyjna w estetycznym przesublimowaniu w które autor w akcie przekory jakby ubiera bezsens i głupot swoich fantazji To ? w bez reszty pragmatycznym i utylitarnym świecie w którym żyjemy ?wydaje mi si właśnie wywrotoweSzukając nazwy dla gatunku literacko-graficznego którego Maciej Sieczyk jest jedynym znanym mi przedstawicielem obstawiam horror bezsensuW niepodrabialnym stylu zarazem wytwornym i potwornym wybitny artysta wciąga nas na manowce swojej wyobraźni Spotkanie po latach jest taką właśnie wdrówką po jej odrażających bezkresach ptlach tunelach lejach Pierwiastek horroru to zapierająca dech w piersiach płodność tego świata łatwość z jaką wydaje on z siebie podświaty pod-pod-podświaty skłócone ze sobą lgnące si z siebie efemeryczne bo ledwie wyrojone a już znikające by ustąpić kolejnym i kolejnym Szybko zrezygnować czytelnik musi z poczucia że wie gdzie tu jakaś reguła plot; na próżno usiłuje przejrzeć bieg wypadków
Egzemplarze powystawowe - mogą zawierać zbite rogi, rozdarcia, przybrudzenia, rysy.