Spotkajmy się o północy Aleksandry Rochowiak to pełna ciepła i gorących uczuć historia o tym, że można wpaść z deszczu wprost pod parasol. A cała zabawa polega na tym, że właścicielem parasola jest niezwykle przystojny mężczyzna.
Gloria wynajmuje mieszkanie we Wrocławiu razem ze swoją młodszą siostrą. Już od trzech lat pracuje w ekskluzywnym butiku swojego partnera, który ma jeden dość istotny mankament, a mianowicie żonę. Sekret dotyczący ich związku jest dla niej na tyle wstydliwy, że ukrywa go przed całym światem. Jedynym wsparciem jest dla niej ukochana przyjaciółka. Nikt inny nie wie o jej związku i wewnętrznych rozterkach.
Pewne deszczowe popołudnie ma jednak zmienić jej życie, kiedy pomocną dłoń wyciąga do niej przystojny mężczyzna. Zdaje się zupełnie innym facetem niż ten, z którym jest obecnie. Bartosz już na samym początku udowodnił Glorii, że można na niego liczyć, a ich relacja bardzo szybko się rozwija i nabiera coraz bardziej wyrazistych rumieńców. Mija zaledwie kilka tygodni, a już są dla siebie bliskimi osobami i ona czuje, że on przyciąga ją jak magnes. Czy uda im się ułożyć sobie razem życie i zamknąć poprzednie rozdziały bez krzywdzenia innych?