Inne
Pisma wybrane. Tom 1. Opowiadania. Tom 2. Dziennik
Treścią prawdziwego pisarstwa zawsze będzie jedno: los człowieka. Trzeba zauważyć, że los ludzki, jakim zajmuje się Herling, jest pod tym względem uprzywilejowany. Tragedia, główny surowiec życia i literatury, jest tu impregnowana zewnętrznym pięknem. To już nie są oślizgłe schody i bramy Sankt Petersburga, jak u Dostojewskiego, gdzie szamoczący się człowiek zostaje dodatkowo znikczemniony i wyjaskrawiony przez wepchnięcie w deprymujące otoczenie materialne. Tam ludzka istota jest ściśnięta, jak ścianami więzienia, następującą na nią szpetotą. Jakże inaczej u Herlinga: dysponuje pyszną przestrzenią i wielkim światłem, architekturą Italii. To nie pozostaje bez konsekwencji znaczeniowych, wynosi ludzkie problemy i uklasyczniaje. Aż czasem może się zdawać, że pisarz znajduje się o krok od fatalnej, bo kuszącej manipulacji: aby piękno mianować środkiem zadośćuczynienia tragedii i przerobić je w zagadnienie estetyczne. Ale nie. Ilekroć piszę o jego dziele, wciąż mam uczucie, że zawieszam to w pół zdania. Tym razem dokończę. Pisarz nie żywi złudzeń i nic, nawet kraj, w którym mieszka, nie przerobi go w estetę. Nie ma złudzeń, że literatura nie jest bedekerem, tylko penetracją i naświetlaniem dramatu, jaki bez przerwy wybucha między człowiekiem a światem. To brzmi zbyt grubo i patetycznie, i rzeczywiście - to tylko skorupa, pod którą pisarz przeprowadza delikatne zabiegi.
Egzemplarze powystawowe - mogą zawierać zbite rogi, rozdarcia, przybrudzenia, rysy.