Reporterska opowieść o Wojciechu Albińskim, prozaiku porównywanym do Josepha Conrada. Jako geodeta spędził kilkadziesiąt lat w południowej Afryce. Poznał ten świat i opisał go w sposób, który wzbudził uznanie Ryszarda Kapuścińskiego. Na podstawie jednego z opowiadań Joanna i Krzysztof Krauze przygotowali scenariusz filmu.
Bartosz Marzec wyruszył razem z Albińskim w podróż przez jego życie. Wspólnie odwiedzili miejsca, z którymi był związany. Opowieść zaczyna się w podwarszawskich Włochach w pierwszych dniach drugiej wojny światowej. Akcja przenosi się do Szwajcarii lat 60. XX wieku, później do Botswany, która właśnie przestała być brytyjskim protektoratem. Z podgenewskich winnic trafiamy do buszu, między karłowate drzewa o poskręcanych pniach i termitiery. Miejscowi powiadają, że każda z nich kryje ludzki szkielet. Osobny rozdział poświęcony został RPA i życiu w świecie, gdzie ludzi dzielono według koloru skóry.
Przede wszystkim zaś Nasz człowiek w Botswanie to portret człowieka o duszy nomady, a także opowieść o tym, jak powstaje literatura.
Egzemplarze powystawowe mogą zawierać zbite rogi, rozdarcia, przybrudzenia, rysy
Egzemplarze powystawowe - mogą zawierać zbite rogi, rozdarcia, przybrudzenia, rysy.