Biografie, dzienniki, wspomnienia
Marilyn. Zyc i umrzec z milosci
Ta książka ma dwóch bohaterów: Marilyn Monroe i miłość. Miłość wymarzoną, narzucaną, wyłudzoną, zakończoną, odkrytą, straconą. Miłość, która pozwala żyć i umierać. Miłość odebraną dziecku przez szaleństwo matki, przez sierociniec, przez seksualną przemoc: Jezusku, dlaczego nikt mnie nie kocha? Dlaczego nikt nie chce mnie stąd zabrać? Zawsze się wszystkich słuchałam. Zawsze zachowywałam się jak grzeczna dziewczynka, a i tak nikt mnie nie kocha. Dlaczego? Miłość do mistrza bejsbola, Joe DiMaggio. Pozowała u jego boku: prototyp i mistrzyni wszystkich narzeczonych sławnych piłkarzy. Potem jednak nie mogła znieść jego zazdrości - zazdrości mężczyzny, który zmusił ją, by założyła dwie pary majtek podczas kręcenia legendarnej sceny, w której jej białą sukienkę unosi wiatr. Wybrała miłość, kiedy Arystoteles Onassis złożył jej propozycję nie do odrzucenia: chciał, by poślubiła księcia Rainiera i stała się twarzą księstwa Monako. Ona wolała poślubić Arthura Millera ( Po raz pierwszy mężczyzna posiadł mnie intelektualnie. ) i tą decyzją przypieczętowała los Grace Kelly. Były też chwilowe miłości: Yves Montand, Tony Curtis, Marlon Brando: Ale ja jestem zaręczona. Nie wiedziałeś o tym? No i co z tego? Ja też przespałem się dziś w nocy z kimś innym. W końcu to jej przyjaciel Frank Sinatra (nazywała go Maf od mafioso ) umówił ją z Johnem Kennedy, otwierając drzwi do jej ostatniego, najambitniejszego marzenia. Legendarne Happy Birthday Mister President , które tak bardzo wściekło Jackie Kennedy, było - być może - jej łabędzim śpiewem. Po nim nastąpiły już tylko telefony załamanej Marilyn do centrali Białego Domu i jej pragnienie, by przestać cierpieć z miłości. Tak, kochałam naprawdę, ale to nigdy mi nie wystarczało. Albo może ja innym nie wystarczałam, sama już nie wiem. Wszystko wymknęło mi się z rąk, nim jeszcze zdążyłam się zorientować. Nie wiem już, po co żyć.
Egzemplarze powystawowe - mogą zawierać zbite rogi, rozdarcia, przybrudzenia, rysy.