Trzy kobiety: Dorota, Jagna i Irena.
Dorota - mama, wiek 53+. Niezbyt zaradna życiowo, trochę eko, trochę hippie, bałaganiara. Jagna - córka, wiek 27+, bardzo zaradna pracowniczka korporacji. Mieszka sama, a właściwie z wielkim ślimakiem. Irena - babka . Przyszywana ciotka Doroty. świeża wdowa. Krynica rozsądku, by nie powiedzieć mądrości. Jagna odnosi sukcesy zawodowe, jednak dla matki nie są one sukcesami, tylko zgodą na korporacyjne zniewolenie. Wolałaby, żeby córka wyszła wreszcie za mąż. Jagna źle znosi brak akceptacji, ale domyśla się, że prawdziwa przyczyna konfliktu tkwi głębiej. I ma rację. Jagna nie jest pierwszym dzieckiem Doroty, wcześniej był chłopiec, który zmarł śmiercią łóżeczkową . Matka nigdy się z tym nie pogodziła. A Jagna nigdy nie dowiedziała się, że miała brata. O porozumienie tym trudniej, że Dorota zmaga się z menopauzą, podejrzewa męża o zdradę, a każda sprzeczka z córka urasta w jej oczach do rangi katastrofy, zaś Jagnie coraz bardziej doskwiera samotność. Kobiety oddalają się od siebie, w końcu Jagna postanawia odciąć się od toksycznej matki. Wtedy wkracza Irena: Dorota musi dojść ze sobą do ładu. Pochować synka i naprawdę pokochać córkę. Czy będzie miała dość siły, by to zrobić?
Egzemplarze powystawowe - mogą zawierać zbite rogi, rozdarcia, przybrudzenia, rysy.