O babce, która wierzyła w duchy, o starym psie, pisarzu z Izdebek i przyjacielu, z którym złaził Grochów i przejechał pół Polski – Stasiuk pisze o umieraniu i namacalności życia, o materialności wspomnień, o bliskości śmierci i jej wiecznej niedostępności. Bury kot zwija się w kłębek w cieple stygnącego ciała starej suki, babka, cała w czerni, szczupła i spokojna, przechodzi do świata, który zawsze był obok, Guścio choć niewiele już może powiedzieć, złośliwie pluje pestkami. A przyjaciel, odlatując przez komin, przynosi zapach pociągu do Łupkowa, dzikich jabłoni na ulicy Makowskiej i chłodnej wiosny w portowym Piranie. Cztery opowiadania Andrzeja Stasiuka to boleśnie piękna opowieść o śmierci, o zwyczajnej kropce na końcu życia.Frazy Stasiuka, obsesyjnie oszczędne, przejmują jakimś przedziwnym ostatecznym smutkiem. Jest w Grochowie jak u Becketta – nic się nie da zrobić. Można jedynie pisać i mówić. Jak Stasiuk – Jacek Wakar, Krytyka Liberalna.Ta proza jest jak czarny likier – Marek Bieńczyk, Przekrój.Z tej książki nie sposób skreślić choćby słowo. Ta pięknie zrytmizowana proza, której każde zdanie zapada w pamięć, każde słowo przeszywa. Stasiuk w najwyższej formie – Bartosz Marzec, Rzeczpospolita.
Egzemplarze powystawowe - mogą zawierać zbite rogi, rozdarcia, przybrudzenia, rysy.