Literatura piękna
Fotoplastykon
Myli się ten, kto sądzi, że to opowieść o sygnaturce, która co trzy godziny wybija swoje bim-bomy z wieży pobliskiego kościoła. Nie, nie. Wtedy mieszkaliśmy zupełnie gdzie indziej, w starym domu przy wąskiej ulicy, pełnej cienia nawet w najbardziej pogodne dni. Do szkoły miałam daleko, o wiele dalej niż teraz Agata i Jaisek, ale lubiłam swoje codzienne wędrówki.
Egzemplarze powystawowe - mogą zawierać zbite rogi, rozdarcia, przybrudzenia, rysy.