Nela jest odważną małą dziewczynką, która ma niezwykły dar pocieszania innych. Gdy ktoś ma kłopoty, nie mówi: bądź dzielny, nic się nie stało, nie udziela też rad. Zamiast tego uważnie słucha. A kiedy patrzy komuś w oczy, wydaje się, że widzi wszystko. Być może dlatego historia o Neli to opowieść, która goi najgłębsze rany. Zanim to jednak nastąpi, Nela staje oko w oko z niebezpiecznym tygrysem, który pojawia się nie wiadomo skąd, a na dodatek nie dostrzegają go inni. Przeżycie uczucia dławiącego lęku, strachu, przerażenia jest bardzo bolesne dla małej dziewczynki. A na dodatek rozstanie w tym samym czasie z ukochanym dziadkiem. Na zawsze. Przynajmniej tak się z początku wydaje. Ale w świecie Neli, świecie wypełnionym literacką magią i po prostu dobrem, ten ból jest także potrzebny, bo pomaga dojrzeć jej duszy.
Niezwykły świat stworzony przez Izoldę In de Betou daje ukojenie wszystkim, którzy do niego wejdą, bo gdy trzymamy za Nelę mocno kciuki, kibicujemy tak naprawdę sobie, naszej własnej przemianie. Świat staje się lepszy, gdy kończymy książkę, dlatego chcemy ją otworzyć natychmiast jeszcze raz. Żeby zrozumieć, co się właśnie wydarzyło. Izolda In de Betou ? urodziła się w Polsce, dorastała w Kalifornii, mieszka i pracuje w Szwecji. W Polsce skończyła studia psychologiczne, po których specjalizowała się w psychoonkologii. To właśnie wtedy zrozumiała, jak wielkie znaczenie ma nadzieja w leczeniu śmiertelnie chorych. Teologię studiowała w Szwecji. Tam też w roku 2022 przyjęła święcenia kapłańskie i została diakonem w Kościele ewangelicko-luterańskim. Na co dzień pracuje w Sztokholmie, gdzie mieszka z mężem Gunnarem i kotką Jagódką. Twierdzi, że najłatwiej dostrzec Boga w oczach psa. Od dziecka marzyłam o tym, żeby pisać opowieści terapeutyczne dla nastolatków. Mam nadzieję, że historia o Neli, którą oswoił tygrys, będzie pomocna w pokonywaniu wielu lęków. Mnie też kiedyś oswoił tygrys.
Egzemplarze powystawowe - mogą zawierać zbite rogi, rozdarcia, przybrudzenia, rysy.