Książka Dzieci cienia Kingi Dańko przedstawia troje, a właściwie czworo głównych bohaterów. To matka i jej dwaj synowie, Paweł i Jeremiasz. Czwartym bohaterem jest alkohol.
Kobieta jest zrozpaczona i sfrustrowana, gdy zostawia ją mąż. Sięga po alkohol. Jeden kieliszek. Żeby odreagować, żeby łatwiej poradzić sobie z sytuacją. Potem są dwa kieliszki. Nie wystarcza. W końcu potrzeba całej butelki. Żeby nie myśleć, żeby zapomnieć.
Uzależnienie od alkoholu pojawia się niespodziewanie. Człowiek jest przekonany, że kontroluje własne poczynania, że pije tyle, ile chce. Przez pewien czas tak faktycznie jest. Ale kiedyś tę kontrolę traci. I potem już nie potrafi się zatrzymać. Zawala codzienne obowiązki, potem pracę. W końcu traci z oczu wszystko poza butelką. Nawet rodzina, nawet własne dzieci nie są powodem, by zatrzymać błędne koło. Nie jest to już możliwe.
W takiej sytuacji znalazła się bohaterka powieści. A jej synowie? Im temat alkoholu będzie towarzyszył już zawsze. Czy uda im się kiedyś zapomnieć? Normalnie żyć, kochać, stworzyć szczęśliwą rodzinę? Czy może zaufać drugiemu człowiekowi ktoś, kto dorastał w atmosferze niespełnionych obietnic, kłamstw, zawodów? Kto wciąż wierzył, że matka się zmieni, że przestanie pić, ale w końcu tę wiarę stracił?
Książka uderza swoją dojrzałością, aż trudno uwierzyć, że jest literackim debiutem Kingi Dańko. Potrójna narracja prowadzona z punktu widzenia matki i jej synów sprawia, że opowieść jest tak prawdziwa, że chwilami boli i obezwładnia.
Egzemplarze powystawowe - mogą zawierać zbite rogi, rozdarcia, przybrudzenia, rysy.