Biografie, dzienniki, wspomnienia
Awantury w rodzinie
Awantury w rodzinie
Nasza cena:
14,40 PLN
Cena detaliczna: 36,00 PLN
Oszczędzasz: 60% (21,60 PLN)
Autor:Marian Hemar
Rok wydania:2017
Format:14.5 x 20.5 cm
Oprawa:miękka ze skrzydełkami
Najniższa cena z 30 dni:14.4 PLN
EAN:
9788375655063
Status:
Szanowny kliencie towar został
wyprzedany
wyprzedany
Awantury w rodzinie Marian Hemar określa jako zbiór opowieści, felietonów, recenzji, a przede wszystkim historii o ludziach, z którymi zetknął się w swoim życiu, a którzy wiele dla niego znaczyli.
Można w Awanturach w rodzinie odnaleźć m.in. poruszający esej o Janie Lechoniu, którego Hemar znał bardzo dobrze - współpracował z nim w warszawskim okresie swojego życia. Esej napisał krótko po tym, jak Lechoń popełnił samobójstwo. Są w Awanturach... reminiscencje z wizyty w Ameryce w 1956 roku, dużo w tym fragmencie ironii i kpiny. Pamiętać należy, że Hemar był przecież urodzonym satyrykiem, razem z Tuwimem sprawował funkcję kierownika Qui pro Quo - teatrzyku literackiego w Warszawie. Są wspomnienia o Cat-Mackiewiczu, o Bolesławie Wieniawie-Długoszowskim, Julianie Tuwimie i o wielu innych znamienitych osobistościach.
Nie mogło zabraknąć w tych zapiskach wspomnień o Lwowie, miejscu urodzenia i ukochanym mieście Mariana Hemara. Tam spędził dzieciństwo i młodość, tam studiował. Jako ochotnik walczył o Lwów w 1920 roku. Do końca życia miał nadzieję, że zobaczy jeszcze swoje miasto. Jak pisał w jednym z wierszy, przysięgał sobie, że wróci do Lwowa tą samą drogą, którą uciekał pod koniec września 1939 roku - przez most w Zaleszczykach. Chciał wrócić do Polski wolnej i niezależnej - niestety, musiałby żyć o wiele dłużej, aby zrealizować to marzenie. Marian Hemar zmarł w 1972 roku na emigracji w Anglii.
Dużo miejsca poświęcił Hemar w Awanturach w rodzinie drugiej wielkiej miłości swojego życia - literaturze. Tam jest mój dom, gdzie książki moje - wyznaje Hemar i ogłasza toast na cześć literatury. To dzięki niej niejednokrotnie w historii ocaliliśmy polskość. Pisarz-emigrant marzy o tym, by przyszłe pokolenia doceniały, co znaczy być wolnym, być u siebie - być Polakiem w Polsce .
Można w Awanturach w rodzinie odnaleźć m.in. poruszający esej o Janie Lechoniu, którego Hemar znał bardzo dobrze - współpracował z nim w warszawskim okresie swojego życia. Esej napisał krótko po tym, jak Lechoń popełnił samobójstwo. Są w Awanturach... reminiscencje z wizyty w Ameryce w 1956 roku, dużo w tym fragmencie ironii i kpiny. Pamiętać należy, że Hemar był przecież urodzonym satyrykiem, razem z Tuwimem sprawował funkcję kierownika Qui pro Quo - teatrzyku literackiego w Warszawie. Są wspomnienia o Cat-Mackiewiczu, o Bolesławie Wieniawie-Długoszowskim, Julianie Tuwimie i o wielu innych znamienitych osobistościach.
Nie mogło zabraknąć w tych zapiskach wspomnień o Lwowie, miejscu urodzenia i ukochanym mieście Mariana Hemara. Tam spędził dzieciństwo i młodość, tam studiował. Jako ochotnik walczył o Lwów w 1920 roku. Do końca życia miał nadzieję, że zobaczy jeszcze swoje miasto. Jak pisał w jednym z wierszy, przysięgał sobie, że wróci do Lwowa tą samą drogą, którą uciekał pod koniec września 1939 roku - przez most w Zaleszczykach. Chciał wrócić do Polski wolnej i niezależnej - niestety, musiałby żyć o wiele dłużej, aby zrealizować to marzenie. Marian Hemar zmarł w 1972 roku na emigracji w Anglii.
Dużo miejsca poświęcił Hemar w Awanturach w rodzinie drugiej wielkiej miłości swojego życia - literaturze. Tam jest mój dom, gdzie książki moje - wyznaje Hemar i ogłasza toast na cześć literatury. To dzięki niej niejednokrotnie w historii ocaliliśmy polskość. Pisarz-emigrant marzy o tym, by przyszłe pokolenia doceniały, co znaczy być wolnym, być u siebie - być Polakiem w Polsce .
Egzemplarze powystawowe - mogą zawierać zbite rogi, rozdarcia, przybrudzenia, rysy.